Co sądzicie o tomie 10"Zimowa zawierucha"?

Villemo

Hmm....tak , tak...ale muszę przyznać że nie przepadałam za Eldarem , i baaaardzo wkurzyła mnie ta miłość Villemo do niego.. Ale to jak ona go grzebała..to było takie wzruszające..

Alrauna

Ummm...

Lilith

Wrrr... a ja go bardzo lubiłam!! Razz

Fakt.. to, że chciał jej się tylko dobrać z początku do gaci było minimalnie irytujące, ale przed swoją śmiercią.. jego ostatnie słowa brzmiały "Kocham Cię Villemo, teraz wiem, że istnieje inna miłość".. ohh.. jakie to romantyczne było.. i się poryczałam ;(

Villemo

a ja sie nie poryczalam... nooo...moze troszke...

Lilith

Może dlatego, ze Ty za nim nie przepadalas? A ja owszem? Razz

Alrauna

A ja miałam trochę mieszane uczucia... Z jednej strony było mi go ciutek żal, ale już wtedy się domyślałam o miłości Dominika do Villemo... Mimo wszystko płakałam nie tak jak przy śmierci Sol ale jednak

Sol Angelica

Ja tam do Eldara nic nie miałam.
Nie wzruszyłam się zbytnio jego śmiercią, ale było mi go żal. Ale z początku bawiły mnie jego odzywki do Villemo xD
Heh gdyby mnie nie korciło i nie zobaczyłabym drzewa genealogicznego Ludzi Lodu (w trakcie czytania tomu 10) to byłabym pewna, że Villemo jednak będzie z Eldarem, a nie jak się potem okazało z Dominikiem. Smile

Alrauna

Hahah a możesz przytoczyć te odzywki bo ja mam sknerozę... Wink

Villemo

no właśnie.. bo ja też nie pamiętam Very Happy

Lilith

Ojj to trzeba było by poszukac w Zimowej Zawierusze tak ..?

Alrauna

Proszę proszę proszę... niech ktoś tu napisze!!! Blue_Light_Colorz_PDT_06

Monicamy

ja na początku nie lubiłam eldara i tej jego siostry Gudrun czy jak jej tam było, jak potem zaraziła biednego Tristana. Ale potem on się przyzwyczaił do Villemo i był lepsiejszy Razz

przytoczyłabym jakieś cytaty, ale niestety nie mam tego tomu w domu jak wiele innych :/Ja się osobiście cieszyłam, że nie była z Eldarem, bo wiadomo, jakby się to skończyło. Skończyłaby jak Marta (ta, której eldar dziecko zrobił i zabił)

Alrauna

Może i tak... Dla mnie jest dobrze tak jak jest Very Happy

Monicamy

No przecież, choć szkoda, że syn Villemo był tak mało ważną postacią, mógł osiągnąć trochę więcej niż miłość sąsiadek Razz

Alrauna

Fakt szkoda... Prawie wszystkie dzieci słynnych rodziców były mało ważne... A co do tej książki to eee... chyba jeszcze raz ją przeczytam, bo czasami się gubię w tym co mówicie Wink

Przyda mi się odświeżenie pamięci Smile