Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Villemo
Królowa Otchłani

Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: z Otchłani Zła..
|
Wysłany: Sob 17:55, 26 Kwi 2008 Temat postu: Margit Sandemo - Biografia |
|
|
Margit Sandemo (ur. 23 kwietnia 1924 w Valdres w Norwegii) jest drugą córką Andersa Underdala i jego żony Elsy Reuterskiöld. Ojciec Margit był Norwegiem, a matka Szwedką, szlachcianką, spokrewnioną ze szwedzkimi rodami Oxenstierna i Waza. Elsa Reuterskiöld zapłaciła za swoje małżeństwo z Andersem Underdalem utratą tytułu szlacheckiego. Poza Margit, małżeństwo Underdal miało czworo dzieci: najstarszą córkę Evę i trzech synów: Andersa, Axela i Embrika.
Anders Underdal kupił drobne gospodarstwa Huldrehaugen w Grunke i Moen niedaleko Fagernes. Tam Margit spędziła najwcześniejsze dzieciństwo, tam nasiąkła norweską kulturą ludową, nauczyła się miłości do natury. Małżeństwo rodziców niestety kulało, matka tęskniła za swoimi stronami i ostatecznie wraz z dziećmi wróciła do rodzinnego kraju. Margit dorastała między Szwecją a Norwegią, co zaowocowało m.in. doskonałą znajomością zarówno norweskiego, jak i szwedzkiego.
W dzieciństwie Margit Sandemo trzykrotnie stała się ofiarą gwałtu. Wkrótce po pierwszym gwałcie (miała wówczas mniej więcej osiem lat) pojawiły się wizje. Margit Sandemo dostrzegała postaci zmarłych oraz istoty z innych wymiarów, a także tych, których nazywa się duchami opiekuńczymi ludzi, słyszała głosy. Popełniła jednak, jak twierdzi, błąd, opowiadając o tym i trafiła do szpitala dla psychicznie chorych. Powtórzyło się to kilkakrotnie. Dopiero ostatni lekarz, podszedł do problemu z innej strony. Jego diagnoza była krótka: Margit nie jest chora, nigdy nie była. Ma za to dar jasnowidzenia i jedyne, co może zrobić, by odzyskać spokój, to zaakceptować wrodzone zdolności.
Miała dwadzieścia jeden lat, kiedy po wojnie wróciła do Valdres, by szukać swoich korzeni. Tam właśnie poznała Asbjørna Sandemo, starszego od niej o osiem lat hydraulika. Ich ślub odbył się w Strängnäs w Szwecji 29 marca 1946. Jak sama napisała w autobiograficznej części ostatniego tomu Sagi o Ludziach Lodu, nie da się przecenić tego, co mąż dla niej uczynił: pomógł jej uporządkować zawikłane, pełne kłopotów i niejasności życie: "Asbjørn to mój punkt oparcia, moje bezpieczeństwo. Bez niego byłabym bezradna". Przez ponad pięćdziesiąt lat byli nierozłączni. Urodziło im się troje dzieci, córka Tove oraz dwaj synowie, Henrik i Bjørn. Asbjørn Sandemo zmarł w 1999 roku.
Margit Sandemo, wnuczka norweskiego noblisty Bjørnstjerne Bjørnsona, zaczęła pisać po czterdziestym roku życia. Twierdzi, że gdy zasiadła do swojej pierwszej książki, miała już w głowie trzydzieści gotowych powieści. Tę pierwszą księżkę (De tre friarna, w Polsce znana pod tytułem Fatalna miłość) zakupiło czasopismo, gdzie ukazywała sie w odcinkach.
Książki Margit Sandemo znane są przede wszystkim w Norwegii, Szwecji, Danii, Islandii, Finalndii, Polsce, na Węgrzech i w Niemczech. Przede wszystkim, gdyż jedną z nich wydano na Sri Lance; poza tym istnieje pirackie wydanie Sagi o Ludziach Lodu w Rosji.
Żródło: Wikipedia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villemo dnia Sob 17:56, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Alrauna
Mistrzyni Czarownic

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/8 Skąd: Las Mgieł
|
Wysłany: Nie 20:23, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Również znalazłam biografię Margit tyle że w innym wydaniu
Margit Sandemo urodziła się 23 kwietnia 1924 roku w Valdres w Norwegii, jako druga córka Andersa Underdala i jego żony Elsy. Ojciec Margit był Norwegiem, matka Szwedką. Elsa Reuterskiöld, spokrewniona ze szwedzkimi rodami Oxenstierna i Waza, przyjechała na lato do Valdres i zakochała się w miejscowym chłopaku. Pobrali się, choć Elsa zapłaciła za to utratą tytułu szlacheckiego. Mała Margit miała starszą siostrę Evę oraz trzech braci: Andersa, Axela i Embrika.Ojciec kupił drobne gospodarstwa Huldrehaugen w Grunke i Moen niedaleko Fagernes. Tam Margit spędziła najwcześniejsze dzieciństwo, tam nasiękła norweską kulturą ludową, nauczyła się miłości do natury. Małżeństwo rodziców niestety kulało, matka tęskniła za swoimi stronami i ostatecznie wraz z dziećmi wróciła do rodzinnego kraju. Pracowała jako nauczycielka, co wiązało się z licznymi zmianami miejsca zamieszkania. Margit przez cały czas tęskniła za Norwegią, za jej dzikim pięknem, za rodzinnym Huldrehaugen.Radość życia i zaufanie do ludzi cechujące małą Margit znikły bezpowrotnie, kiedy dziewczynka trzykrotnie stała się ofiarą gwałtu. Od tamtej pory jej najlepszymi przyjaciółmi były zwierzęta; coraz więcej czasu spędzała w samotności, w świecie fantazji. Wkrótce po pierwszym gwałcie (miała wówczas mniej więcej osiem lat) pojawiły się wizje. Margit dostrzegała postaci zmarłych oraz istoty z innych wymiarów, a także tych, których nazywa się duchami opiekuńczymi ludzi, słyszała głosy. Popełniła jednak błąd, opowiadając o tym i trafiła do szpitala dla psychicznie chorych. Powtórzyło się to kilkakrotnie. Dopiero ostatni lekarz, słynny profesor, podszedł do problemu z innej strony. Jego diagnoza była krótka: Margit nie jest chora, nigdy nie była. Ma za to dar jasnowidzenia i jedyne, co może zrobić, by odzyskać spokój, to zaakceptować wrodzone zdolności. Tak właśnie się stało; Margit nauczyła się wykorzystywać moc daną jej przez los.
Miała 21 lat, kiedy po wojnie wróciła do Valdres, by szukać swoich korzeni. Tam, w górskiej dolinie, koło się zamknęło. Margit poznała Asbjorna Sandemo, starszego od niej o osiem lat hydraulika. Zakochali się w sobie na całe życie. Ich ślub odbył się w Strängnäs w Szwecji 29 marca 1946. Jak sama napisała w autobiograficznej części ostatniego tomu "Sagi o Ludziach Lodu", nie da się przecenić tego, co mąż dla niej uczynił: pomógł jej uporządkować zawikłane, pełne kłopotów i niejasności życie: "Asbjorn to mój punkt oparcia, moje bezpieczeństwo. Bez niego byłabym bezradna". Przez ponad pięćdziesięt lat byli nierozłączni. Urodziło im się troje dzieci, córka Tove oraz dwaj synowie, Henrik i Bjorn. Zamieszkali w Ulnes w Valdres, "daleko od cywilizacji", jak mówi Margit. Zbudowali dom na wzgórzu, z widokiem na miasto, natomiast wyżej było tylko niebo i wysokie góry. A jeśli od czasu do czasu mieszkańcy domu zatęsknili za światem na dole, wystarczyło włączyć telewizor... Margit Sandemo, wnuczka norweskiego noblisty Björnstjerne Björnsona, długo szukała swojej drogi w życiu. Czuła, że jest artystką, nie od razu jednak odkryła, że jej powołaniem jest pisanie. Malowała, miała wystawę w Sztokholmie, grała w teatrze dla Ingmara Bergmana. Wszystko co robiła było jednak tylko dosyć dobre lub raczej złe. Olśnienie przyszło, kiedy skończyła 40 lat. "Odkryłam, że mój świat to sfera marzeń, która zjawia się zanim nie zasnę. I tak oto zaczęłam pisać. Kiedy siadałam do swojej pierwszej księżki, miałam już w głowie trzydzieści gotowych powieści". Kiedy tę pierwszą księżkę ("De tre friarna", w Polsce znana pod tytułem "Fatalna miłość") zakupiło czasopismo, Margit przez trzy dni chodziła zawiedziona i zniechęcona. Bo jak to? Powieść w odcinkach? Była wówczas pełna marzeń o życiu pisarza, nagrodzie Nobla... ale ciepłe, serdeczne listy czytelników zrobiły swoje. Zapytała wreszcie samą siebie "czemu właśnie nie tak?" i dzięki temu lata później powstała słynna "Saga o Ludziach Lodu", która uczyniła z Margit Sandemo najczęściej czytaną pisarkę Skandynawii... Sama chętnie czyta Dostojewskiego, science fiction i powieści kryminalne. Jako ośmiolatka wręcz pochłonęła wszystkie utwory Szekspira. "Moja mama była dumna, że ma tak dojrzałą i inteligentną córkę, ale tak naprawdę po prostu jeszcze nie odkryłam kryminałów. Szekspir przypadł mi do gustu, bo w jego sztukach było tyle morderstw i tym podobnych. Szczególnie podobał mi się Król Lear. Był zachwycająco szalony." Jak sama mówi"Każdego lata nachodzi mnie głód Islandii".
Po 54 latach małżeństwa zmarł ukochany mąż Margit "Byliśmy razem przez 54 dobre lata. Nie padło między nami ani jedno złe słowo.[...] Siesta Café w Fagernes. Margit zwykła przesiadywać tam po kilka godzin; piła swoją kawę, a w jej głowie pojawiały się kolejne pomysły... tak właśnie napisała przynajmniej trzydzieści tomów "Sagi o Ludziach Lodu". Później przeniosła się do Theatercaféen. Postać pisarki z nieodłącznym zeszytem i długopisem na dobre wrosła w krajobraz miasta. Pisze przez cały dzień; często podróżuje, wiele stron powieści powstaje w hotelowych pokojach, w restauracjach, na ławkach w parku... Finn Arnesen z norweskiego wydawnictwa Bladkompaniet wspomina: "Pojechaliśmy do Budapesztu promować węgierskie tłumaczenie "Sagi o Ludziach Lodu". Pewnego wieczoru umówiliśmy się na śniadanie o 8.30 następnego dnia, ale Margit nie pojawiła się. Zaspała? Poszedłem do jej pokoju i mocno zapukałem. Otworzyła natychmiast, ubrana, rozbudzona. Powitała mnie mówiąc: "Jadłam o siódmej, więc od półtorej godziny piszę ". Mimo, że większość pisarzy "przesiadła się" na komputery,
Margit Sandemo wciąż pisze na maszynie, która zresztą zajmuje ważne miejsce w jej domu; domu pełnym wszelkiego rodzaju papierów, na których zapisane są fragmenty księżek i opowiadań oraz listów od czytelników, na które od dawna - mimo najszczerszych chęci - nie jest w stanie odpowiadać.
I za to ją kocham!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alrauna
Mistrzyni Czarownic

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/8 Skąd: Las Mgieł
|
Wysłany: Nie 20:28, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
23 lata temu Margit Sandemo odwiedziła Zakopane. Pobyt w Polsce wspomina bardzo mile, a o Polakach mówi:
"dumny, życzliwy i otwarty naród."
Oto definicja słowa "saga" w interpretacji autorki:
"SAGA w języku szwedzkim to historia rodu, lecz także po prostu historia o ludziach oraz opowieść fantastyczna, aż do science fiction i jeszcze dalej: baśń ludowa oraz bajka na dobranoc, opowiadanie o elfach, księżniczkach i smokach, czyli to, co w języku norweskim nazywa się "eventyr" - baśń."
A oto co Margit napisała o swoim pisarstwie:
"Bardzo dobrze wiem, jak się pisze angażującą czytelnika książkę, wiem po prostu, jak się pisze bestseller. W żadnym razie jednak nie zgadzam się na określenie, że jest to komercyjna spekulacja! Nic takiego nie ma miejsca, kiedy się pisze dokładnie taką książkę, jaką człowiek sam chciałby przeczytać."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alrauna
Mistrzyni Czarownic

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/8 Skąd: Las Mgieł
|
Wysłany: Wto 21:19, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A więc przed chwilką przez zwyczajny przypadek znalazłam to coś... Co o tym sądzicie?? Dla mnie to jest totalna żenada...
O Margit Sandemo wielu słyszało i zapewne wielu czytało jej książki. Do tej pory jest dla mnie fenomenem to, że ludzie się tym tak zachwycają. Owszem, ja także się zachwycałam, ale miałam wtedy kilka, kilkanaście lat i nie znałam się na literaturze w ogóle Jak były czary, to było pasjonująco. Język literacki? A co to? Teraz patrzę na to inaczej... Podziwiam Margit za wyobraźnię i pomysłowość. Mam wdzięczność za zasianie we mnie namiętnej miłości do Skandynawii. Jednak wracając po latach do jej dzieł, czuję pewien niesmak, zawód, rozczarowanie. Bo tak prosto, mało oryginalnie, oklepanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Królowa Otchłani

Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: z Otchłani Zła..
|
Wysłany: Wto 23:24, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Gdzieś ty to znalazła?????? Trza połamać parę gnatów!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alrauna
Mistrzyni Czarownic

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/8 Skąd: Las Mgieł
|
Wysłany: Wto 23:29, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To samo pomyślałam jak to przeczytałam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Królowa Otchłani

Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: z Otchłani Zła..
|
Wysłany: Wto 23:30, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oj! Się komuś porządnie dostanie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alrauna
Mistrzyni Czarownic

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/8 Skąd: Las Mgieł
|
Wysłany: Wto 23:48, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo porządnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Królowa Otchłani

Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: z Otchłani Zła..
|
Wysłany: Wto 23:55, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra...czyli trza się policzyć...kto idzie z nami????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alrauna
Mistrzyni Czarownic

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/8 Skąd: Las Mgieł
|
Wysłany: Wto 23:56, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Królowa Otchłani

Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: z Otchłani Zła..
|
Wysłany: Wto 23:58, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
oK..dwie duszyczki są....ktoś jeszcze???!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alrauna
Mistrzyni Czarownic

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/8 Skąd: Las Mgieł
|
Wysłany: Wto 23:59, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
narazie nikogo więcej tu nie ma i ja też już spadam jutro obmyślimy dalszy plan działania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Królowa Otchłani

Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: z Otchłani Zła..
|
Wysłany: Śro 0:15, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
oK , oK..ale jak coś to zgłaszać się śmiało ludziska!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tula
Szary Ludek

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Almeria (Hiszpania)
|
Wysłany: Śro 4:33, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ja ja JA tez sie zglaszam oczywiscie 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gosiadawida
Szczególnie wybrana

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Dimmuborgir
|
Wysłany: Śro 18:20, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiecie co tu musze wam cos wyjasnic...oczywiscie z racji wieku smiem sie wtracac......jak mialam 15 lat to pierwszy raz przeczytalam sage o ludziach lodu i poprostu zmienila moje zycie a potem przeczytalam jeszcze z 5-6 razy teraz wlasnie jestem na 41 tomie i przyznaje ze niektore watki sa naciagane ale ...chodzi o to ze w wieku 15 lat inaczej sie postrzega pewne sprawy i zobaczycie same ...ja juz 18 lat zyje w swiecie soll i moge wam to udowodnic .aczkolwiek jednak nie zmienia to faktu ze nadal sie tym fasynuje po uszy )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|