SQL - Świat, w którym nic nie jest takie, jak się wydaje.

Villemo

Ja teraz mam to samo.. taka nieśmiałaz szara mysz ze mnie... siedzę ciągle sama w domu gdy tam,te laski świetnie się bawią..ale dobrze mi z tym xD

Vincent

hmmm odwrotnie do mnie ja tam jednak cieszę się że było jak było poza tym teraz mam większe możliwości pośród lasek i nie ograniczam się do szkolnych miłości <no wiecie co mam na myśli <mam nadzieję>>

gosiadawida

sa pozytywy ....ja za to siedzenie w domu przeczytalam setki ksiazek i podejrzewam ze moje kolezanki nawet jednej

Villemo

tak jak ja..ja też sporo czytam...a uwierzycie że moje kumpele z klasy nie słyszały nigdy o ,,Władcy Pierścieni " lub ,,Harrym Potterze"? Masakra!

Vincent

No na ogól ci najbardziej popularni stają się teraz kimś w rodzaju puszczalskich Lale z za zakrętu albo mięśniaki z orzeszkiem pod czaszką

Villemo

zgadzam się xD

gosiadawida

wiecie co ci super ludzie z mojej klasy z podstawowki szczegolnie faceci sa zwykli podstarzali lysli na glowach i z zarosnietymi plecami ...hahah a tak sie panny w nich kochaly ...

Vincent

a co takiego jest w łysym Kafarze ?? ??

gosiadawida

nico ale kidys mieli wlosy Smile

)

gosiadawida

za moich czasow nie bylo adnych dresow kiboli czy tym podobnych ja do 3 klasy musialm fartuszek nosic juniorki a na rekawie tarcza

Vincent

no właśnie dlatego też to jest dziedzina której jeszcze nie rozumiem co laska widzi w łysym temapaku który ma mózg wielkości orzeszka i zapewne w spodniach brakuje mu czegoś od nadmiaru koksu

gosiadawida

ale widzisz taka laske i co myslisz ze jest obdazona super inteligencja haha prosze cie toc ona nawet orzeszka nie ma

Vincent

Zauważ też że takie zjawisko jest coraz bardziej popularne

Alrauna

Hahah... To może ja powiem coś w ty temacie o sobie...

A więc... W połowie <raczej tej mniejszej> należę to tzw. popularsów... No tak jeśli się zna taką olkę martę czy konrada zna się po prostu wszystkich i to nie tylko z podstawówki i gimnazjum... Czasami z liceum technikum... Ogólnie moja klasa nie dość że jest zakręcona na maksa i żaden nauczyciel nie może dać sobie z nami rady to na dodatek wszyscy wszystkich znają... No fakt Janów no mega zapupie no ale... wiecie chyba co mam na myśli?? Very Happy

Ok więc wrócę do tych popularsów... Tak jak już powiedziałam należę do nich w połowie w dodatku tej mniejszej połowie... Jest około 20-30 osób z każdej klasy... No oprócz tych czwartych... Chłopaki to głównie ci którzy jeżdżą na zawody, dziewczyny tak samo... Ale są też takie barbie z którymi nawet nie potrafię jednego słowa powiedzieć nie wszczynając kolejnej kłótni...
Na dyskoteki raczej nie chodzę... Nie lubię z powodu moich kompleksów... Wolę sobie w domu posiedzieć... To że lubię czytać, ubieram się na czarno, i nie wyrażam takich samych poglądów jak barbie to właśnie dlatego nie jestem w całości popularsem... Ale wierzcie mi lub nie wcale tego nie żałuję... Jednak moja zalatane natura nigdy nie pozwala mi się nudzić... Zawsze muszę być w centrum uwagi, chociaż może sama nie do końca tego chcę... Np. ostatnio na przyrodzie Bucior prawi komuś jakieś kazanie bo cośatm powiedział a ja od razu z tekstem ,, Trzeba myśleć co się mówi a nie mówić co się myśli''' I nie wiedzieć czemu cała klasa w ryk... No ale ok... Z jednej strony to nawet nie jest takie złe... Wink

No to chyba na tyle Twisted Evil

Vincent

No co poradzisz ponura rzeczywistość